Motywacja była tak silna, że śniadanko zniknęło z talerzyków w zastraszającym tempie a zabawki, nie wiadomo kiedy, szybciutko trafiły na swoje miejsca. Zabawa była "pyszna". Dzieci skakały, zjeżdżały, chowały się, ale przede wszystkim fajnie spędziły czas na świeżym powietrzu.
Zazdroszczę Wam tej świetnej zabawy!
OdpowiedzUsuń