Mały, mięciutki szaraczek odwiedził grupę Misiów. Cierpliwie pozwolił się tarmosić wszystkim dzieciom, które miały na to ochotę.
Cisza jak makiem zasiał, pełna dyscyplina i wyczekujące spojrzenia. Tak wyglądał dzisiejszy dzień. Wszystkie dzieci dowiedziały się, że zwierzątka lubią spokój. Nasz szaracze okazaną cierpliwość odwzajemnił zaufaniem. Żwawo kicał między dziećmi, pozwalał się głaskać i nawet zamieszkał w zbudowanym przez nie domku z klocków. Dziękujemy Igorkowi za to, że przedstawił nam swojego małego przyjaciela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz